wtorek, 23 lutego 2016

Through the night.

Odkryłam właśnie gdzie zaczął się mój osobowościowy problem. Przez całe gimnazjum pisałam tajnego bloga, na którym z niczym się nie kryłam, z radością, ze smutkiem,z gniewem, zawsze rozpracowywałam to co czuję i była w tym szczerość. Do bloga tego nie dopuścilam nigdy nikogo, nikt nie przeczytał choćby notki.
Przestałam go pisać na początku liceum, kiedy to zrobiłam coś wbrew sobie. Wtedy już nie mogłam być ze sobą szczera, i tamto wydarzenie pociągło za sobą konsekwencje aż do dziś. Od wtedy zaczęłam się zmieniać, z osoby radosnej lecz wrażliwej i analizującej, w osobę smutną, zgorzkniałą i nieufną, która wszystko brała do siebie i nie uwalniała tego.
teraz jestem wręcz ociężała z tego nadmiaru i cieszę się, że ludzki mózg jest na tyle sprytny,że potrafi to wszystko upchać w swoich szufladach, a niektóre sprawy wyrzuca na śmietnik zapomnienia.
Z jednej strony,tamte wydarzenia dowiodły mnie do "dziś", ale z drugiej ...szkoda, wielka szkoda.