środa, 8 lipca 2015

Dygresje.

Wiecie czemu nie piszę? Bo tak trudno mi nie smęcić. Nie chciałam zrobić na nowo z bloga miejsca, w którym się żale i w którym jest to wszystko, co złe, ale chyba inaczej nie umiem.
Syf w głowie. Stwierdziłam właśnie, że nie nadaję się do bycia sobą. Chyba wynikła jakaś pomyłka, nadano mi charakter i usposobienie, z którym nie umiem sobie poradzić. 
Wielki świecie, nie chcę cię. 
Czasie, wcale nie musisz biegnąć, możesz stanąć lub ewentualnie cofnąć się wstecz, choćby o rok. 
Wiem, że jestem człowiekiem, który chcąc nie chcąc zawsze sobie poradzi. Wiele rzeczy chciałam w życiu odsunąć, a one nadchodziły, i przemijały, życie toczyło się dalej. Zawsze tylko strach, przed każdą konfrontacją. Strach, z którym nie ma możliwości się oswoić, tym bardziej, że jestem przypadkiem niereformowalnym i mam nazbyt narypane w glowie.
Tego, o czym mówię, nie mogę się pozbyć. Jedynie mówiąc o tym, stwierdzając jak jest wydaje mi się momentalnie, że jestem z tym choćby na równi. 
Buuuu.


3 komentarze:

  1. Dobrze, że tu piszesz to co czujesz. Od tego jest takie miejsce. Nie powinno się chować bólu i strachu w sobie. To prowadzi do gorszych rzeczy.
    Bądź silna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie będę pisać "wszystko będzie dobrze, bądź silna', bo doskonale wiem jak takie komentarze na mnie działały jak byłam w podobnym stanie do ciebie. Mogę ci tylko dać taką rade. Nie rezygnuj z tego! Pisz jak najwięcej o tym co czujesz, jak ci źle w życiu, co byś w nim zmieniła! To pomaga - potwierdzam :) Świetny blog, masz talent do pisania, pisz jak najwięcej w każdej wolnej chwili, jeśli sprawia ci to przyjemność !

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nie powiem ani "będzie dobrze", ani "opisuj swój ból". Jednym pomaga wylewanie cierpienia, innym uciekanie od niego. Mi pomogło to drugie. Wydaje mi się, że mogłoby ci pomóc coś co lubisz, co ci sprawia przyjemność. Rysowanie, malowanie, fotografia, układanie puzzli, nauka języka obcego.. Cokolwiek. Nie "bo inni tak robią". Chodzi mi o przeniesienie uwagi. Bo jak się nie myśli o tym, że jest źle to zaczyna się widzieć te jasne strony. :)

    OdpowiedzUsuń